Jak pisać dialogi, by chciało się je czytać

Dialogi w opowiadaniach i powieściach to często element decydujący o ich sukcesie. Ich tworzenie to niełatwa sztuka. W tym tekście zamieszczę zatem najważniejsze wskazówki dla autorów opowiadań i powieści.

Najważniejsze zasady pisania dialogów

Wypowiedź dialogowa musi zaczynać się od wcięcia akapitowego i być poprzedzona oraz zakończona półpauzą albo pauzą.

Co wybrać – pauzę czy półpauzę? Nie ma to znaczenia, ale półpauza jest obecnie najpopularniejsza. Co ważne: między pauzą lub półpauzą a pierwszym słowem wypowiadanym przez bohatera, a także między pauzą (półpauzą) kończącą wypowiedź a początkiem narracji należy wstawiać twardą spację. Czemu tak? Powoduje to powstanie stałego, jednolitego odstępu. Gdyby go nie było, to w tekście (zwłaszcza obustronnie justowanym) powstaną po prostu różne odległości, a to nie będzie estetycznie wyglądało.

Dialogi

Interpunkcja w dialogach – zasady

Jeżeli wtrącenie narratora zawiera słowo oznaczające mówienie (powiedział, rzekł, odpowiedział, odparł, ripostował, odrzekł, stwierdził, krzyknął itp.), dialogu nie kończymy kropką:

Dialogi

Skoro nie ma kropki, to oczywiście wtrącenia narracyjne zapisujemy małą literą. Podobnie jest wtedy, gdy kwestia dialogowa kończy się znakiem zapytania albo wykrzyknikiem. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to sytuacji, w której tekst narratora oznacza mówienie:

Dialogi

Kropką kończymy wypowiedź bohatera wtedy, gdy nie ma po niej komentarza narratora albo gdy jest, ale zawiera czasownik nieoznaczający mówienia. Wypowiedź narracyjną zaczynamy wtedy wielką literą. Również jeżeli to, co rzecze bohater, kończy się znakiem zapytania lub wykrzyknikiem, a wtrącenie nie oznacza mówienia, zaczynamy je wielką literą:

Dialog

Jeszcze jedna zasada pisania dialogów: jeżeli narracja obejmuje rzeczownik oznaczający sprawcę czynności, to czasownik może wystąpić dopiero po nim. Oczywiście takie określenie nie zawsze jest konieczne:

Dialog biurowy

Narrację można także wplatać w dialog. Wtrącenia narratora zapisujemy wówczas bez kropki, a kontynuację wypowiedzi danej postaci małą literą. Wtrącenie powinno odnosić się do mówienia:

Dialog w biurze

Analizując powyższe przykłady zwróć uwagę, że zarówno wypowiedzi bohaterów, jak i narracja zapisywane są po wcięciu akapitowym, o ile zaczynają się od nowej linijki, czyli nowego akapitu.

Garść porad redaktora

ABC pisania powieści

Być może zainteresuje Cię mój e-book „ABC pisania powieści”

W powieściach i opowiadaniach rozmowy stanowią niezwykle istotny element. Sama umiejętność ich zapisywania to nie wszystko. Trzeba również umiejętnie operować objaśnieniami: nie może ich być za wiele, powinny natomiast ułatwiać czytelnikowi lekturę tekstu.

Jeżeli więc rozmawiają dwie osoby, nie ma sensu dodawać do każdej wypowiedzi „powiedział Marcin”, „odparła Julia” itp. Niech dialog toczy się wartko, ale tak, by czytelnik mógł zawsze, i to bez większego trudu, orientować się, kto co mówi. Nie zawsze trzeba w tym celu stosować wtrącenia narracyjne. Są też inne sposoby. Na przykład, jeśli rozmawia mężczyzna z kobietą, można zapisać długą serię ich wypowiedzi bez narratorskich dodatków, wplatając do nich czas przeszły. Czytelnik zorientuje się, że słowa „przecież ci mówiłam” wypowiada Julia, a „nigdy tego od ciebie nie usłyszałem” – mówi Marcin, a nie odwrotnie.

Istotną regułą dotyczącą poprawnego pisania dialogów jest umiejętne obchodzenie się z imionami bohaterów. Oznacza to w praktyce dwie rzeczy:

Nie przesadzaj z częstotliwością przeplatania nimi dialogów. Rozmawiający ludzie nie zwracają się do siebie co chwilę po imieniu. Robią to raczej rzadko. Nie ma więc sensu tworzyć ciągów typu „Marcinie! Tak, Julio? Widzisz, Marcinie, mam ci coś do powiedzenia. Ach tak, Julio?”.

Weź pod uwagę, że wołacz jest od lat w odwrocie. Owszem, w połączeniu z „pani” i „panie” jest czymś naturalnym („pani Julio, panie Marcinie”, ale czy wyobrażasz sobie żonę mówiącą do męża „Krzysztofie”? Jeśli już, to użyta zostanie jakaś forma typu „Krzysiu”, „Krzychu” itp. Jeżeli imię pada w pełnym brzmieniu, to z reguły w mianowniku (Krzysztof, czy wiesz, gdzie znajduje się mój telefon?).

Sztuka pisania dialogów to także umiejętność oddawania klimatu naturalnej rozmowy. To z kolei oznacza, że bohaterom należy przypisywać język żywy, język mówiony, czasami wręcz zawierający błędy. Formę wypowiedzi należy dopasować zarówno do epoki, jak i do charakterystyki bohaterów.

Niechaj rozmowa bohaterów brzmi naturalnie

Jeśli piszesz powieść fantasy, a Twoją bohaterką jest księżniczka w średniowiecznych szatach, to trudno sobie wyobrazić, żeby zwracała się do służki słowami „No dobra, to teraz dalej, wbijamy na jakąś miejscówkę, żeby strzelić komara. Ja dziękuję, ale siara była w tym miejscu!”.

Pozwól mówić gwarą, jeśli umiesz się nią posługiwać, a bohaterem jest np. Ślązak, poznaniak albo góral. Jeżeli miejsce akcji znajduje się w biurze, nie bój się włożyć bohaterom w usta elementów „korpomowy”.

Jeśli fabuła rozgrywa się współcześnie, pozwól każdej postaci tak formułować myśli, jak to się w jej środowisku robi na co dzień. Pozwól im przeklinać, jeśli trzeba. Zezwól na skróty myślowe i krótkie, cięte riposty. Niech od czasu do czasu ktoś powie tylko jedno słowo, na przykład „nie”. Stosuj zdania, ale i ich równoważniki. Po prostu. Zyskasz wdzięczność czytelnika i przychylne komentarze. 

Najważniejsza rada dla autorów dialogów

Czytaj książki uznanych autorów, ale rób to z głową. Czytaj nie tylko dla przyjemności. Nie ograniczaj się do pochłaniania treści, nawet jeśli książka jest wyjątkowo interesująca. Czytaj także jako autor i podglądaj, jak to się robi. Podglądaj warsztat najlepszych. Rozgryzaj technikę każdego autora. Naprawdę warto.

Bądź kreatywny, bo każdy dobry dialog to wielki plus dla opowiadania lub powieści. O szukaniu inspiracji wspominam poniżej. Przeczytaj na przykład którąś z powieści Remigiusza Mroza z cyklu z Chyłką. Każda rozmowa prawniczki z partnerem to dialog zapadający w pamięć. Służą temu przede wszystkim cięte riposty Chyłki, jej kpinki i przemyślnie zbudowane zdania. A gdy już napiszesz, zwróć się do mnie – chętnie zajmę się redakcją Twojego opowiadania lub powieści. Tak przy okazji zapytam: a czy wiesz, jak wygląda cykl wydawniczy, a więc to wszystko, co czeka Cię po napisaniu tekstu?

Zostań mistrzem dialogu

Literatura to nie tylko treść. Forma jest dla utworu literackiego tym, czym karoseria dla samochodu. Samą fabułą serc nie podbijesz: kto chce ograniczać się do podawania suchej treści, niech lepiej zajmie się tworzeniem plików cookies albo instrukcji obsługi. Czemu plików cookies? Bo to proste połączenia name – value.

Już dziesiątki lat temu wiadomo było, że dobre, zwłaszcza dowcipne rozmówki mogą uratować nawet słabszą powieść. Jeśli kiedykolwiek widziałeś marny film, ale ze świetnymi dialogami, to pewnie wiesz, o co chodzi. Niech każde zdanie w dialogach będzie przemyślane (mam nadzieję, że nad tekstami pracujesz w pocie czoła, bo szanujesz czytelnika). Przyłóż się do każdej wypowiadanej kwestii, rozważając nie tylko to, co powiedział bohater, ale i jak powiedział. 

Nie wiesz, jak napisać dialog?

Nikt nie powiedział, że swój utwór musisz napisać, trzymając się kolejności. Jeżeli nie chodzi Ci akurat po głowie pomysł na wciągającą rozmowę bohaterów, możesz przeskoczyć dalej – o dwie strony albo dziesięć. Możesz też przerwać pisanie i poświęcić czas temu, co zawsze pomaga, czyli lekturze. Nie musisz mieć natchnienia akurat wtedy, gdy chcesz napisać dialog. Ani w ogóle wtedy, gdy chcesz lub „powinieneś” pisać.

Choć warto mieć zasady i być zdyscyplinowanym, w przypadku pracy twórczej nie zalecam zmuszania się do pracy. Nie, dziękuję, w tej kwestii jestem zwolennikiem dostosowywania się do weny. Nie znam przypadku, w którym przybywałaby ona na żądanie. Podejrzewam, że gdybym ją próbował wezwać, toby mi pewnie odpowiedziała mi słowami powszechnie uznawanymi za nienachalnie grzeczne. Zdecydowanie wolę stukać w klawiaturę, gdy mam po temu powód w postaci pomysłu.

Ilekroć nie jestem w stanie napisać jakiegoś tekstu, siadam i czytam kolejne strony książki, którą aktualnie mam w czytniku. A potem sobie za to dziękuję, bo to mnie naprawdę inspiruje. Czasem inspirację przynosi inny tekst: to może być artykuł w gazecie albo nawet jakiś newsletter, czyjś komentarz na Facebooku. Czyjeś celne zdanie, jakiś zapis – właściwie z każdego tekstu może pochodzić impuls dający nadzieję, że tym razem słowa popłyną wartkim strumieniem na nieznośnie biały ekran. Służą temu nawet strony internetowe, chociaż zawsze lepiej szukać natchnienia na papierze niż online. A zresztą… „Natchnienie, czymkolwiek ono jest, rodzi się z bezustannego nie wiem”, powiedziała ponoć Wisława Szymborska. 

Zamiast podsumowania

Zawsze mówiłam – powiedziała babcia – że mężczyzna jest jak pies, byle gdzie śpi, byle gdzie się załatwia, byle co je. Z tym, że pies sobie liże wszystkie… wszystkie części ciała.

Kto to napisał? Katarzyna Grochola. Babcine czy dziadkowe mądrości na dowolny temat to jeden z wielu sposobów na wplecenie w tekst czegoś, co chyba zawsze dobrze służy opowiadaniom i powieściom: taki komentarz zawarty w dialogu wyręcza narratora, który też może pozostawić sobie pole do napisania „czegoś mądrego”, ale już w formie mniej frywolnej. Choć w beletrystyce bardzo liczy się forma kwestii wypowiadanych przez poszczególne postacie, warto pamiętać o jeszcze jednym dialogu: dialogu autora z czytelnikiem. Zapis myśli tego pisarza temu przecież służy: rozmowie. Opowiadanie lub powieść jest tyle warta, ile refleksji i niewypowiedzianych głośno przemyśleń, emocji i wrażeń zrodzi u czytającego. Bądź takim pisarzem, którego proza skłania do myślenia i przeżywania, która stwarza po temu atmosferę i do tego zachęca, jeśli nie wręcz: zmusza.